09 listopada 2024

Współczesny człowiek

    Pragnę przytoczyć idealnie wpasowujący się w temat artykuł z innej strony. Z racji, iż swoją misję prowadzę w sposób zupełnie bezinteresowny pozwolę sobie na jego publikację w ramach jej promocji:

 

Co nami kieruje?

 

   Próbując zrozumieć miejsce, w którym obecnie się znajdujemy jako ludzkość, nie sposób pominąć wpływu rewolucji przemysłowej na ukształtowanie się charakteru współczesnego człowieka. Cele takie jak opłacalność, wydajność czy zysk nieświadomie zastosował on do siebie, sam stając się niejako obiektem: „Człowiek przekształcił się w towar i traktuje własne życie jak kapitał do zainwestowania z zyskiem. Jeśli mu się to powiedzie, wówczas odnosi >>sukces<< a jego życie ma >>sens<<; jeśli nie – staje się porażką. Jego >>wartość<< zawiera się w atrakcyjności rynkowej, a nie w wartościach humanistycznych jak miłość, rozwaga czy zdolności artystyczne.” [11] Zaistniały bowiem głębokie procesy, które doprowadziły do współczesnej – przedmiotowej funkcji człowieka–konsumenta, użytkownika, zbieracza. Równocześnie humanistyczne wartości skutecznie zostają zatracane, a są kluczowe do przetrwania ludzkości: „Celem życia jest jak najpełniejszy rozwój ludzkich mocy, zwłaszcza mocy rozsądku i miłości, w tym także pokonanie krótkowzroczności własnego ego i rozwój zdolności do miłowania siebie na równi z pełną afirmacją życia i wszystkiego, co żywe, w opozycji do czczenia tego, co mechaniczne i martwe.” [12] Warto zauważyć, że człowiek został oddzielony od własnej siły i utracił integralność. Jest to bardzo cenne dla systemu. Nie polega bowiem na własnym, niezależnym myśleniu. Nie posiada kontaktu ze swoimi prawdziwymi potrzebami, dzięki czemu pod wpływem reklam staje się idealnym konsumentem. Wyobcowanie to ma również miejsce w sferze pracy, gdzie człowiek stał się „ekonomicznym atomem tańczącym do melodii granej mu przez zautomatyzowaną kadrę zarządzającą. Nie bierze udziału w planowaniu pracy ani w jej rezultatach, rzadko ma styczność z gotowym produktem. Manager stał się biurokratą zarządzającym przedmiotami, liczbami i ludźmi. Manipulowanie nimi nazywane jest „troską o zasoby ludzkie”. [13] Można bowiem dostrzec, że w obecnych czasach firmy i prestiżowe instytucje stały się niejako „idolami”.

 

Kim jesteśmy?

 

    To jedno z najtrudniejszych pytań zawiera w sobie refleksję na temat natury ludzkich potrzeb oraz świadomości i motywacji, które kierują człowiekiem w dążeniu do ich zaspokojenia. W czasach obsesyjnej produkcji i konsumpcji istotne jest odzyskanie umiejętności rozróżniania, które potrzeby są „zakorzenione w społecznym i kulturowym rozwoju człowieka”, a które są podsycane społecznie. Rozwijanie postawy humanistycznej – zorientowanej na bycie, a nie posiadanie – wydaje się być drogą powrotną do wewnętrznego domu człowieka – człowieczeństwa.

Na obecnym etapie trudno przewidzieć dokładny kierunek przeobrażeń dotyczący współistnienia ludzi i maszyn na Ziemi. Z pewnością jednak ludzkość będzie musiała nieustannie dostosowywać się do postępu technologicznego, który w coraz większym stopniu zajmował będzie naturalne środowisko życia człowieka. Jako ludzie jesteśmy obecnie w przełomowym momencie, gdzie mamy jeszcze wpływ na uświadomienie sobie swojej indywidualnej roli na Ziemi i wzięcie odpowiedzialności za własne człowieczeństwo, niczym krzew róży podążający zawsze w stronę światła:

„Celem życia krzewu róży jest wszystko to, co jest w krzewie róży wrodzone jako jego potencjalność; jego dobrze wykształcone liście oraz jego kwiat będący najdoskonalszą różą, jaka może wyrosnąć z tego właśnie nasienia. Ogrodnik więc wie, że aby osiągnąć ten cel, musi stosować się do pewnych norm, które dadzą się ustalić empirycznie. Krzew róży potrzebuje specjalnego rodzaju ziemi, wilgotności, temperatury i cienia. Do ogrodnika należy, aby o to wszystko zadbał, jeżeli chce mieć piękne róże. Ale nawet i bez jego pomocy róża będzie dążyć do pełnej realizacji swoich potrzeb. Niczego nie może zrobić w sprawie wilgotności gleby, ale co nieco może zrobić w sprawie słońca i temperatury i rosnąć „wygięta” w stronę słońca, o ile taka możliwość istnieje. Dlaczegóż więc nie miałoby tak również być z gatunkiem ludzkim?” [14]  - koniec cytatu

 

Artykuł pochodzi ze strony   https://holistic.news/kategoria/prawda-i-dobro/