W tym artykule zamierzam zachęcić nas wszystkich do tego, abyśmy obdarzyli estymą cnotę dyscypliny. Jest nam ona bardzo potrzebna do budowania dobrostanu wokół siebie jak również w sobie samym. Wiem, że to słowo kojarzy się powszechnie jako przykre, wrogie naszemu hedonizmowi. Jednak dzięki wdrażaniu jej w życie osiągamy cel, jaki w swojej utopijnej postawie próbuje osiągnąć hedonista. Doświadczyć poczucia zadowolenia z siebie, mieć wysokie poczucie własnej wartości.
Ustalmy zatem na początek jeden, prosty nawyk który chcielibyśmy wdrożyć do swojej codzienności i pilnujmy jego realizacji każdego dnia. Najlepiej o poranku. Niech to będzie np. uporządkowanie z pietyzmem i bez pośpiechu swojego łóżka, albo wypicie szklanki czystej wody na czczo. Zacznijmy od naprawdę prostych i niewymagających większego wysiłku rzeczy. Ważne bowiem jest byśmy osiągnęli sukces, który nas zbuduje wewnętrznie i zachęci do progresu. Nie potrzeba nam do tego zadręczania się i wpychania w egzystencjalną gorycz. Mądre życie jest bowiem piękną sztuką. Gdy nauczysz się dbać o siebie, będziesz w stanie zadbać również o innych. Spełnisz swoje najważniejsze powołanie. Do szerzenia dobrostanu we Wszechświecie.
Mam dla was wspaniały film nagrany przez pewnego księdza, który gruntownie wprowadzi każdego zainteresowanego do tematu.